W barze klient się przechwala:
– Zawsze w kieszeni mam karteczkę z adresem i jak się nawalę jak wór, dowożą mnie na miejsce.
– A co tam masz napisane?
– Francja, Paryż, Montmartre.
– Kuźwa, przecież ty mieszkasz w Radomiu!
– Ale już kilka razy Paryż zwiedziłem.