Po ostatniej wieczerzy nad ranem, budza sie skacowani apostolowie. Dookoła rozpierdol totalny, jakies gołe dupy śpią po kątach, łby ich bolą niemiłosiernie, w gębach zaschło na kamień. Jeden z apostołow mowi:
– Poślijcie kogos po wode.
Na to ktos odpowiada:
– Tylko kurwa nie Jezusa!