Dowcip, kawał - Pijany Kowalski idzie przez park. Nagle zatacza się i wpada na drzewo...

Wczytuję oceny...

Pijany Kowalski idzie przez park. Nagle zatacza się i wpada na drzewo. – Przepraszam pana bardzo… Idzie dalej i po chwili znowu zderza się z drzewem. – Najmocniej pana przepraszam… Zdarza się to jeszcze kilka razy. W końcu zirytowany i porządnie poobijany siada na ławce i mówi: – Poczekam, aż ta chołota przejdzie…