Golusienka – jak ja pan Bog stworzyl – Czerwony Kapturek lezy sobie pod drzewem.
Przechodzi Wilk i pyta:
– A nie boisz sie, ze ktos zrobi ci jakas wielka krzywde, az bedziesz wyla z bolu?
– A ja wlasnie na to czekam… – przeciagnela sie lubieznie Kapturek.
– Ok – powiedzial Wilk i zlamal jej noge.