Pewien mężczyzna odwiedza starego znajomego. Nagle przez pokój przebiega mały chłopczyk.
– Patent! – woła za nim gospodarz. – Zrób nam herbatę i przynieś jakieś ciastka!
– Patent? – dziwi się gość. – Cóż za niezwykłe imię! Skąd się wzięło?
Gospodarz wzdycha ciężko.
– Wysłałem córkę na kurs żeglarski i zobacz, z czym wróciła…