Jan pyta żonę, jak chce uczcić ich 40-stą rocznicę ślubu.
– Chcesz nowe futro z norek?
– Nie bardzo.
– Hm, a może nowego Mercedesa?
– Nie.
– A może nowy domek letniskowy gdzieś na wsi?
– Nie, dzięki – znowu odmawia.
– No to co byś chciała?
– Janek, chcę rozwodu! – zażądała.
– Wybacz, dziubku, nie planowałem wydać tak dużo!