Młody aktor dostał po raz pierwszy główna rolę, postanowił poradzić się starego mistrza.
– Mistrzu mam zagrać w pierwszym akcie kompletnie zalanego faceta, mógłby mi pan dać kilka rad.
– To proste skocz do bufetu walnij 100, 200, albo 300 gram i graj siebie.
– Mistrzu, ale jest problem. W drugim akcie mam być trzeźwy.
– No kochanieńki do tego to potrzeba już deko talentu.