Pewien bogaty ruski, któremu nic nie brakowało poszedł na ryby.
Ponieważ był niemiłosiernie bogaty, także miał złotą wędkę i platynowy podbierak.
I tak łowił i łowił, aż tu nagle złapał złotą rybkę.
Złapana rybka mówi:
– Jedno życzenie
Na to oligarcha:
– Wy*****alaj!
I wrzucił ją do wody.
Po pewnej chwili znowu ją złowił i znowu rybka mówi.
– Jedno życzenie
Na to rusek:
– Wy*****alaj!
I wrzucił do wody.
Na jego nieszczęście znowu ją złowił i rybka mówi:
– Jedno życzenie
Na to rusek mówi:
– Dobra ku*wa już mów co chcesz, a potem wy*****alaj!