Dowcip, kawał - Straż Pożarna. Dzwoni telefon. Dyżurny: - Słucham? - W zeszłym ro...

Wczytuję oceny...

Straż Pożarna. Dzwoni telefon.
Dyżurny:
– Słucham?
– W zeszłym roku posadziłem sobie konopie indyjskie. Wyrosły takie jakieś cherlawe, żadnego speeda nie dają?
– Dokąd dzwonisz, palancie! ? denerwuje się dyżurny. Dzwoń na policję do sekcji narkotyków ? tam Ci pomogą.
I odkłada słuchawkę. Po dziesięciu minutach znowu rozlega się dzwonek telefonu:
– A jak w tym roku posadziłem, to wyrosła taka dorodna i tak w łeb daje, że nawet pojęcia nie masz!
– Już Ci mówiłem palancie! Dzwoń na policję!
I znowu rzucił dyżurny słuchawkę na widełki. Po pół godzinie znowu telefon:
– Sam jesteś palant! Nie odkładaj słuchawki? Dzwonię? bo u sąsiada chałupa się pali?
A jak przyjedziecie, zaczniecie biegać z tymi swoimi wężami? patrzcie pod nogi? nie zadepczcie..