Dowcip, kawał - Było około jedenastej w nocy, kiedy dr Harting, miejscowy weterynarz...

Wczytuję oceny...

Było około jedenastej w nocy, kiedy dr Harting, miejscowy weterynarz, odebrał telefon. W słuchawce usłyszał spanikowany głos starszej pani:
– Panie doktorze, nie mogę rozdzielić moich kotów. Chyba powariowały. Jeden wspina się na drugiego i kopulują! Co mam zrobić?
– Niech pani spróbuje uderzyć je laską, – zasugerował lekarz.
– Już to zrobiłam, ale nie zwróciły na to uwagi – wykrzyknęła kobieta.
– To może proszę polać je zimną wodą, to powinno nieco ostudzić ich temperament – poradził weterynarz.
– Tego też próbowałam, ale one tylko wlazły pod łóżko i robią to nadal! Co mam począc?!
– W takim razie – westchnął weterynarz – proszę podejść do kotów z telefonem i powiedzieć, że ktoś dzwoni do jednego z nich.
– Naprawdę pan myśli, że to zadziała?! – zapytała zdziwiona kobieta.
– W moim przypadku podziałało idealnie.