Dowcip, kawał - Panna młoda i jej mąż. Noc poślubna, leżą w łóżeczku. Atmosfe...

Wczytuję oceny...

Panna młoda i jej mąż. Noc poślubna, leżą w łóżeczku. Atmosfera cud miód.
Nagle:
– Kochanie, jestem jeszcze dziewicą. Nie mam zielonego pojęcia o tym seksze, seksie, czy jak mu tam. Możesz mi to najpierw jakoś tak po ludzku wytłumaczyć?
– Oczywiście dzióbeczku mój kochany Ty. Ujmijmy to tak, to co masz między nogami to więzienie, a to co ja mam między nogami to więzień. To co robimy:
Wsadzamy więźnia do więzienia.
I tak kochali się po raz pierwszy. Mąż z błogim uśmiechem na twarzy padł na poduchę, żona zachwycona całymi igraszkami mówi:
– Słoneczko… więzień uciekł z więzienia.
– No to trzeba go zaaresztować kolejny raz.
Spróbowali tego w innych pozycjach itd itd. Mąż po którymś tam razie pada na poduchę, sięga po papierosa, nagle słyszy:
– Kochanie, nie wiem, może mi się tylko tak wydaje, ale mam wrażenie, że więzień znów uciekł.
Na to mąż resztką sił krzyczy:
– Przecież on nie dostał k*rwa dożywocia!