Dowcip, kawał - Janusz z rodziną pojechali na wakacje do USA, siedzą sobie w barze i...

Wczytuję oceny...

Janusz z rodziną pojechali na wakacje do USA, siedzą sobie w barze i wcinają jakieś mięso.
– Kurrła, nie mają tu normalnych schabowych, tylko jakieś stejki bez smaku.
– To sobie przypraw, kochanie – mówi Grażyna, wskazując leżący na każdym stole zestaw sosów barbecue.
– Nie będę kombinował jakichś zagramanicznych wynalazków. Pójdę do barmana, powiem mu, że chcę pieprz i może będzie smakować prawie jak schabowy.
– Tylko pamiętaj – odzywa się Pjoter – że "pieprz" po angielsku jest tak samo jak "papryka".
– Nie pyskuj, gówniarzu, przecież znam angielski, nie jestem głupi!
Janusz podchodzi do baru, myśląc gorączkowo.
"Powiem, że chcę pieprz czarny, wtedy na pewno nie da mi papryki. Jak to było na tych amerykańskich filmach z lektorem… Pieprz… Czarny… Już wiem!"
Barman – wyglądający jak połączenie Mike'a Tysona z Hulkiem i zapaśnikiem sumo – spojrzał na niego pytająco.
Janusz, dumny ze swej ponadprzeciętnej mądrości i doskonałej pamięci, powiedział ze szczerym uśmiechem:
– Fuck nigger.