Do bram nieba puka pedofil. Nikt mu nie otwiera, więc zaczyna walić do bramy coraz głośniej. Wreszcie brama się uchyla i staje w niej św. Piotr.
– Czyś ty zgłupiał, pedofilu? Ty, do nieba? Jazda mi stąd!!!
– E, no dobra, ale ja tylko na chwilkę!!!! Do Dzieciąteczka!!!