Arab miał wielbłąda, który strasznie wolno chodził, nie chciał biegać i w ogóle był ospały. Poszedł z nim do „mechanika” od wielbłądów i mówi co i jak. Mechanik wstawił wielbłąda na kanał, wziął dwa kamienie i z całej siły uderzył mini wielbłąda w jaja. Wielbłąd wyskoczył z warsztatu i pobiegł na pustynię co sił. Arab na to:
– Wszystko działa, tylko jak ja go teraz dogonię?
– Wchodź pan na kanał!