Pewnego razu kobieta w ciąży z trojaczkami szła do szpitala rodzić na piechotę, bo mąż ją zostawił. Podczas drogi, w ciemnej uliczce złodziej ukradł jej torebkę i postrzelił 3 razy w brzuch ale urodziła zdrowe dzieci. Po 15 latach przybiega do niej córka i mówi, że wysikała pocisk, mama jej wszystko opowiedziała, za chwilę przybiega druga córka i to samo, nagle przybiega syn, mama do niego:
– Co? Ty też wysikałeś pocisk?
Syn:
– Nie, ale waliłem konia i zastrzeliłem kota!