Biedny, wiejski pastor zrobił się siny ze złości, kiedy zobaczył rachunek na 0 za sukienkę, którą kupiła jego żona.
– Jak mogłaś wydaćtyle pieniędzy?! – wykrzyknął.
– Nie wiem – zawodziła żona. – Stałam w sklepie i patrzyłam na sukienkę. Potem spostrzegłam, że ją przymierzam. To było, jakby diabeł szeptał do mnie: Wyglądasz świetnie w tej sukni. Powinnaś ją kupić!
– Przecież wiesz, jak z nim rozmawiać! Po prostu mu mów: odejdź ode mnie, Szatanie!
– Tak mu powiedziałam – odpowiedziała żona. – Ale wtedy on powiedział: Z daleka też świetnie wyglądasz!