Żona w łazience przed lustrem ćwiczyła taniec i zrobiła szpagat, ale tak jakoś nieszczęśliwie się złożyło gdyż po kąpieli była rozgrzana i bez majtek, że na ogromnym podciśnieniu… przyssało ją do płytek.
No więc nie miała innego wyjścia jak tylko czekać na pomoc bo nie sposób było się oderwać od gładkich płytek.
Na szczęście wrócił mąż i widząc co się dzieje początkowo próbował ją oderwać ale ból był taki że się nie dało.
Wezwał więc majstra co mu kładł te gresy w łazience i wyjaśnił, że siłą się nie da, na co majster mu mówi przynieś pan majzla i młotka będziem kuć. Mąż z przerażeniem w oczach krzyknął:
– Coś pan zwariował? Gresy za 2500 euro chcesz pan kuć? Chyba pan nie poważny jesteś.
No to majster chwilę się zastanowił i pochwycił delikatnie sutki żony i zaczął pieścić.
Mąż oburzony:
– Co pan wyprawiasz chyba chcesz pan oberwać po mordzie?
Na co majster spokojnie odpowiada:
– Czekaj pan czekaj, puści soki, będzie smarowanie przeciągniemy ją więc jakoś do przedpokoju i może oderwiemy z linoleum