Dowcip, kawał - Przychodzi facet do dentysty i siada na fotel. Oprawca bierze wiertło...

Wczytuję oceny...

Przychodzi facet do dentysty i siada na fotel. Oprawca bierze wiertło i pochyla się nad nim. Facet wyskakuje z fotela i z okrzykiem: „Dziękuję, doktorze!” spieprza z gabinetu. Następnego dnia sytuacja się powtarza. Ba, dzień później – znów to samo.
Stomatolog w szoku: „Przecież nic nie zrobiłem…”. Spotyka swego kolegę, seksuologa.
– Bronek, wyobraź sobie taką sytuację… – i zaczyna opowiadać o dziwnym przypadku.
– Aaaa, wiem, to mój pacjent – mówi seksuolog. – To masochista z przedwczesnym wytryskiem.